Najnowsze wpisy


maj 01 2007 mysli tysiace
Komentarze: 0

Wczorajeszego wieczory mialem tylko jedna osobe przed soba to byla ONA.  Rozmawialismy prawie godzine. To co czuje i mysle jest nie do opisania.

Dzisiejszy dzien minal jak zawsze pobudka praca. W pracy bylo dosc ciekawie bo pracowalem tylko z managerem i jestem zadowolony. Jutro niestety przychodzi nowa osobka ktora bedzie ze mna pracowala. Dzien zapowiada sie bardzo ciezko tlumaczenie wyjasnianianie itp. W pracy mam zawsze wesolo dzieki Clear widzialem wiele osob ktore nie umieja uzywac glowy ale ona przerasta wszystkich.

Odpuscilem sobie dzis zajecia ze wzgledu na nia...  czekam az telefon sie odezwie. Umowilismy sie ze dzis sie spotkamy a dotego pogoda jest rewelacyjna, mam nadzieje ze wybierzemy sie na jakis dlugi romantyczny spacer po parku a pozniej zawitamy do mnie na lampke wina. takie so moje plany ale niewiem czy je zrealizuje ? Jestem pelen optymizmu ze tak sie stanie. WIerze tez ze z tego cos bedzie, oboje chyba tego chcemy. Wszyscy nasi wspolni znajomi so zaskoczeni i zadowoleni z tego ukladu sprawy. Oboje tez nie ukrywamy ze nam sie to tez podoba. Wszystko zaczelo sie bardzo spontanicznie. Na poczatku byly pewne trudnosci gdyz ta wspaniala kobietka byla niedostepna nie mogle z nia nawet pogadac, potrzeba nam bylo troszke czasu i trosszke alkocholu ;) zeby to wszsytko nam sie uswiadomilo. Jestem zadowolony ze swojego zachowania piatkowego. Mianowicie poimprezowalismy torszke godzina byla troskze pozna metru juz nie dzialalo i nie mialem jak wrocic do domq na drugi koniec londynu. Postanowilismy zawinac sie na hata naszej kolezanki wszyscy juz bylismy zaprawieni. Ona poszla z nami z czego bylem hapy i wtedy zaczely sie podchody. Sytuacja wyszla tak ze musielismy spac razem w jednym lozku. Ja bylem zadowolony a ona?? w sumie to niewiem tego jeszcze. Wieszkossc facetow wykorzystalo by taka sytuacje podpita dziewczyna podpity koles rozne zeczy moga sie dziac. Ja nic nie zrobilem nie moglem poprostu nie moglem. Balem sie ze to wszystko moze popsuc to co planowalem. polozylem sie przy niej przytulilem i patrzylem jak slodko spi. To naprawde bylo bardzo przyjemne uczucie. Mialem wielko nie odparto pokuse ja pocalowac ale cos mnie hamowalo. Najgorzej bylo gdy sie obudzilm i spojrzalem na nia spla i byla sliczna. Patrzylem nia a w pewnym momencie jej oczka sie otworzyly a po moim ciele przeszly ciarki. Troszke sie zaklopotalem gdyz bylem w jakims transie ktorego do konca nie umiem sobie wyjasnic. Ona to wszystko widziala jak na nia patrze tego sie nie udalo ukryc.

Nie moglem sie doczekac kiedy sie spotakmy wieczorem. Odliczalem czas do naszego spotkania. Bylem nie wyspany mialem kaca ale myslalem tylko o niej. Znajomi wyczuli ze cos sie dzieje to bylo widac. Wkocnu nadszedl czas spotkania. Widzialem jak szla usmiechnieta i rozpromienionia to przyjemne uczucie widziec szczesliwych ludzi. Za chwile poczulem jej spojrzenie na sobie, jej usmiehc i oczy mowily wszystko. Na poczatku moje zachowanie wobec niej bylo bardzo dziecinne, wiedzialem ze zle robie i wiedzialem ze musze ja przeprosic. Ona przyjela moje przeprosimy wtedy zaczelem wszystko od nowa powolutku nie nahalnie.

Wybralismy sie razem wszyscy razem do klubu, bawilem tam sie niesamowicie. Nie moge sobie przypomniec kiedy ostatni raz mialem taka udana zabawe. Czas uplywal bardzo przyjemnie. Zabawa drinki wszyscy usmiechnieci szaleli na parkiecie. Impreza w klubie dobiegala konca, zauwazylem ze moj kolega nahalnie probuje ja poderwac odbilem mu ja i zaczelismy sie razem bawic. Po jakims czasie oboje wiedzielismy czego chcemy, w pewnym momencie juz nawet nie wiem kiedy nasze ustac sie polaczyly. Bylo to zaskoczenie dla kilku osob. Naszczescie bylo to mile zaskocznie, tak mi sie wydaje.

Impreze sie skonczyla trzeba bylo wracac do domq. Szlismy razem przytuleni, noc byla bardzo zimna. Ona byla wtulona we mnie a ja w nia. Odporowadzilem ja na przystanek, i bardzo mocno przytulilem wtedy zrobilo mi sie goraca. Zal mi bylo tylko tego ze patrze jak ona wsiada i odjezdza.

Do domq dotarlem o 6 rano po drodze mialem ja przed soba. Myslalem tylko o niej o wieczoze ktory razem spedzilismy razem. Zastanawialem sie jak to wszystko sie potoczy.

Piekna jest wisona bo czlowiek wie ze zyje i a dotego mozna sie jeszcze ....

Ja wlasnie chyba sie ......

i'am happy !!!!

tolke : :
kwi 30 2007 come back
Komentarze: 0

to czas na wielki come back ;) hehe czytale sobie to co kiedys wypocilem i w sumie to nic sie nie zmienilo ;(  nie zmienilo sie jestem w londynie. w sumie to myslalem sobie zze juz nie mam problemow sercowych bo mialem stanac na slubnym kobietcu ale nie wyszlo z czego sie bardzo ciesze !! Kiedys postkalem kobietke ktora mna zawladnela i przekrecila jak sie okazalo. Wiele na tym straiclem oprocz zdrowia troszke zeczy bardziej materialnych ale to juz przeszlo a o przeslosci sie nie pisze ;)

Tak ja juz pisalem to zyje sobie w londynie od jakies 7 miesiecy i jest zaj.. Pracuje kozystam sobie  zurokow zycia a pozatym poznalem pewna sliczna Pania naprawde sliczna. Qrde znow sie zaczynaja moje sercowe troski.  W sumoie to teraz mam pewien bagaz doswiadzczen za soba. W sobote bylismy razem w clubie. Ja nie lubie tanczyc jak hoplera ale dla niej przelamalem sie bawilem sie wspaniale !!

W sumie to dopiro nasze poczatku dwa spotkania oboje mamy podobne haraktery tak mi sie wydaje, ale ja jestem bardzie wygadamy ;) ale przy niej czuje cos innego strasznie mnie pociaga jej osobowosc. Jak ja spotkalem to odrazu mi sie spodobala ale nie chcialem jej odrazu poderwac, bo to nie mialo by sensu, robilem to powoli zeby niczego nie spalic. I jak narazie to wszystko jest na dobrej drodze. Niestety nie mozemy sie widywac za czesto gdy ona mieszka po drugiej stronie londka no i oboje mamy prace. Ale kiedy moge to wisze na tel ale nie staram sie byc natarczywy. Bo naprwde ona jest wspaniala takie jest moje zdanie i go nie zmienie. qrde boje sie ze ja ....  nie tak szybko chyba nie mozna. A zreszta w sumie to niech sie dzieje co chce.

Heehehe ale napislaem troszke bzdur, streszczenie idealene wszystko i nic. W sumie to taka jest moja osobowosc. bo ja niezdecydowany chlopak jestem, chlopka ze wsi ;) hehehe teraz mieszkam w wiekszej wsi. 

Ostatnioo mi sie zatesknilo troszke za moja wsia mragowo, za urokami tego miasteczka. Teraz doceniam jak tam jest pieknie.

A to by bylo dzis na koniec mojej opowiesci ;)

hehehe ale ja ....

 

tolke : :
lut 05 2005 weakend cdn
Komentarze: 0

Wkońcu koniec pracy zaczął się weakend. Ostatnie dni były bardzo ciężkie, praca, praca ( wyjątek to czwartkowy wieczór był bardzo przyjemny, w miłym towarzystwie ;) ) Wkońcu skączyłem przeklętą prezentację dla starostwa. Hehehe troszkę nią namieszają :) Przyszły tydzień zapowiada się ciekawie, trza przygotowywać wizytę Pietrzaka. A dotego w środę podpisujemy porzumienie o współpracy :P Niewiem jak z tym wszystkim się wyrobię powoli tracę siły ale wiem jedno że nie mogę sie poddać. Hehe uparty kurp ze mnie ;) Dziś chyba wybiore się na narty ze znajomymi. Wkońcu trzeba sprawdzić dzieło pani burmistrz. Górka wyglada ciekawie byłem tam kilka razy ale jeszcze nie miałem okazji zjeżdzać, dziś wkońcu nadarza się taka sytuacja :) Obiecałem kiedyś jednej ślicznej kobietce że wybiore się znią. Ale jak narazie to chyba nie ma żadnych szans abyśmy się tam razem wybrali. Niestety albo i stety ona jest zakochana tyle że to nie ja jestem tym szczęśliwcą. Szkoda bardzo tego żałuje :(  Hmm ostatnimi ddniami czuję się corazbardziej samotny, niemam żadnej bliskiej osóbki z którą mógłbym sobie pogadać, przytulć się. Brakuje mi tego strasznie, a z drugiej strony nie chcę szukać na hama bo już się nie raz przekonałem że to nie ma sensu ;( Cóż chyba trzeba żucić się w wir pracy i czekać aż znajdzie sie osoba która mnie z niego wyciągnie w odpowiednim momencie :)

tolke : :
lut 02 2005 kropka
Komentarze: 3

Hmm o czegoś wkońcu trzeba zacząć. Dzien praktycznie nie różnił się niczym od poprzednich. Ale wkońcu dobiegł końca. Jak zwykle nuda w sklepie i czas na życiowe refleksje :) Najgorzej to jest pustka. Pustka której jak narazie nie umiem wypełnić. Niewiem możłiwe że dzieje się tak bo szukam na chama. Niewiem nie umiem tego sam ocenić. Najśmieszniejsze jest to że cały czas chowam sie pod jakąs skorupa. Nie umiem jej zrzucić, z dnia na dzień ona bardziej twardnieje. A w pobliżu nie widzę żadnej osoby która chciałaby ją rozbić. Spotkalem kobietka która byłaby w stanie rozbić moją skorupę. Ale ona jest kimś wyjątkowym dlamnie, i niewiem jak mam sie do tego zabrać. Pozatym jest jedno ale... .  I niechcę przezto nic robić. Niechcę nikomu nic niszczyć. Qrna zawsze spotykam takie ktore są zajęte. No i znów mi sie taka trafiła. Nie chcę mówić wielkich słów żę się w niej zakochałem. Napewno coś zaiskrzyło z mojej strony. Niewiem co mam teraz zrobić jestem w strasznej kropce. Strasznie chciałbym być z nią. Chyba to tylko pozostanie moim następnym marzeniem. Niespełnionym marzeniem. Cóż życie toczy się dalej. A ja nie mam zamiaru oglądać się za siebie.

tolke : :